Zamiast chronić mienie przed kradzieżą mienia, sam się jej dopuścił
Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali 38-latka podejrzanego o kradzież papierosów o wartości około 900 zł z jednego z marketów, w którym sam był zatrudniony jako pracownik ochrony. Mężczyzna przyznał się policjantom, że spodziewał się ich wizyty, ponieważ wie, co zrobił. Postanowił odejść z pracy, ale nie chciał odejść z pustymi rękami więc wziął ze sobą kilka pakietów papierosów, które wyniósł pod mundurem. Kierownictwo sklepu spostrzegło braki podczas okresowej inwentaryzacji. Monitoring potwierdził, że towar zabrał ich pracownik. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Jak ustalili policjanci z wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu, kradzieży w jednym z marketów dopuścił się 38-letni mieszkaniec warszawskiego Mokotowa zatrudniony w markecie jako pracownik ochrony. Braki w towarze sięgające kilkuset złotych wyszły podczas okresowej inwentaryzacji pod koniec lutego br. Kierowniczka sklepu postanowiła przejrzeć zapisy monitoringów i okazało się, że papierosy pod mundurem wyniósł mężczyzna, który miał doglądać towaru, aby nie kradli go nieuczciwi klienci. Po tym incydencie nie wrócił już do pracy. Kobieta powiadomiła policjantów, którzy od razu zajęli się sprawą.
Kiedy mundurowi zapukali do drzwi mieszkania podejrzanego mężczyzny, nie był zaskoczony. Powiedział, że spodziewał się ich wizyty, ponieważ będąc pracownikiem ochrony, zabrał kilka pakietów papierosów i więcej nie wrócił do pracy. Postanowił odejść, ale nie chciał tego robić z pustą ręką.
Funkcjonariusze zatrzymali go i przekazali w ręce śledczych prowadzących dochodzenie w tej sprawie. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/is