Aktualności - Archiwum
Rozmiar czcionki
-
Krewki rowerzysta próbował uciekać
Kiedy policjanci z Wilanowa kontrolowali rowerzystę od razu wiedzieli, że to koniec jego podróży. Stan w jakim mężczyzna się znajdował pozostawiał wiele do życzenia. Podczas interwencji szarpał się z mundurowymi, używał słów wulgarnych i do tego chciał uciekać. Trafił do policyjnej celi, by nazajutrz usłyszeć zarzuty za przestępstwa, których się dopuścił. Może mu grozić kara nawet do roku pozbawienia wolności.
Dodano: 30.06.2009 -
Zostawił śpiącego pasażera i rzucił się do ucieczki
Patrol prewencji z Mokotowa zauważył mężczyznę kierującego osobowym oplem. Policjanci podejrzewali, że 23-latek chwilę wcześniej spożywał z kolegami alkohol pod blokiem. Na widok radiowozu kierowca uciekł z samochodu zostawiając w nim śpiącego kolegę. Po krótkim pościgu Konrad M. był już w rękach mundurowych. Okazało się, że w jego organizmie znajdowało się blisko 2 promile alkoholu. Grozi mu teraz kara nawet do 2 lat więzienia.
Dodano: 29.06.2009 -
Poszukiwany z promilami wpadł przez pasy
Kiedy wywiadowcy zauważyli kierowcę fiata bez zapiętych pasów zaraz skontrolowali jego i pojazd. Od razu też wyczuli od 35-latka silną woń alkoholu. Przez wykroczenie światło dzienne ujrzało także przestępstwo jakiego Artur K. się dopuścił. Pojazd od mundurowych chciała odebrać nietrzeźwa właścicielka. Do tego wszystkiego mężczyzna okazał się poszukiwany przez radomski sąd.
Dodano: 29.06.2009 -
Koledzy poszli do domu, a on do celi
Kryminalni z Mokotowa zatrzymali 24-letniego mieszkańca podwarszawskiej miejscowości, który miał przy sobie narkotyki. Ukrył je jednak przed policjantami w samochodzie znajomego. Znaleziona pod samochodowym dywanikiem marihuana została zabezpieczona do sprawy. Tomaszowi B. odebrano także szklaną lufkę z nadpalonym suszem. Swoim zachowaniem naraził się na karę nawet do 3 lat więzienia.
Dodano: 26.06.2009 -
Nie chciał pieniędzy, chciał aby auto zginęło
Remont jego mieszkania przerósł jego najśmielsze oczekiwania. Potrzebował gotówki, aby go skończyć. Postanowił więc pozbyć się swojego awaryjnego renaulta i wyłudzić odszkodowanie od ubezpieczyciela. Znajomym opowiedział o swoim planie i po kilku dniach, jego samochód „zapadł się pod ziemię”. Jego tajemnicę odkryli jednak specjaliści zwalczający przestępstwa samochodowe na Mokotowie. Dzięki nim kolejny oszust poniesie konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania.
Dodano: 25.06.2009 -
Po drabinie wchodzili po schowaną w szafie
Kryminalni z Mokotowa musieli wejść po strażackiej drabinie do mieszkania 46-letniej mieszkanki dzielnicy. Wiedzieli, że jest w domu, ale nie chciała wpuścić policjantów do środka. Była przekonana, że jeśli nie drzwiami, to mundurowi w żaden inny sposób nie dostaną się do jej lokalu. Poszukiwaną przez dwa warszawskie sądy specjaliści w zatrzymywaniu osób ukrywających się zastali w szafie. Prosto z niej trafiła do zakładu karnego.
Dodano: 25.06.2009 -
Na równe nogi postawił wszystkie służby
Najpierw poinformował Policję, że chce się zabić. Potem odbierającemu alarmowy telefon funkcjonariuszowi oznajmił, że posiada w domu ładunki wybuchowe. Dodał przy tym, że wysadzi w powietrze blok, w którym mieszka. Dyżurny nie mógł postąpić inaczej. Zaraz na miejscu byli mundurowi wraz z innymi służbami ratowniczymi. Z pewnością wypity wcześniej alkohol przyczynił się do tak nieodpowiedzialnego zachowania się 42-latka.
Dodano: 24.06.2009 -
Sierżanci odkryli jego narkotykowy sekret
Zarzut kierowania samochodem pod wpływem narkotyków usłyszy dzisiaj 29-letni mieszkaniec Zamościa. Przed południem skontrolowali go sierżanci z mokotowskiej prewencji. Podejrzewali Piotra S. o nietrzeźwość. Badanie nie wykazało obecności w jego organizmie alkoholu. Trafił jednak do celi i naraził się na karę nawet do dwóch lat więzienia.
Dodano: 24.06.2009 -
Złamał zakaz kolejnym przestępstwem
Kiedy z osobowego samochodu wyszło dwóch mężczyzn, nie przypuszczał nawet, że to początek jego kolejnych już kłopoty. Okazało się, że nieznajomi byli policjantami z Ursynowa. Szybko na jaw wyszła prawda, którą przed nimi chciał ukryć 44-latek. Był nietrzeźwy, do tego złamał sądowy zakaz prowadzenie pojazdów. Ponownie stanie przed sądem by odpowiedzieć za kolejne już naruszenie zasad prawa.
Dodano: 23.06.2009 -
Bili na oczach świadków
Ponad dwa promile alkoholu w organizmie miało dwóch nietrzeźwych, którzy późnym wieczorem pobili 31-latka. Zaczepili ofiarę, kiedy ta szła ulicą. Najpierw jeden z napastników zadał mężczyźnie cios w twarz, by potem bić i kopać już po całym ciele. Pokrzywdzony trafił do szpitala, a 23 i 24-latek do policyjnej celi. Usłyszeli już zarzuty za zachowanie jakiego się dopuścili.
Dodano: 23.06.2009 -
„Zdradził” go kierunkowskaz
Opuszczając skrzyżowanie nie zasygnalizował swojego manewru innym kierującym. Nie doszło do żadnego zdarzenia na drodze, ale 22-latkiem zainteresowali się mundurowi z Ursynowa. Ta nocna podróż zakończyła się dla mężczyzny większymi konsekwencjami. Od miejscowych śledczych usłyszy dzisiaj zarzut przestępstwa jakiego się dopuścił. Może mu grozić kara nawet do 2 lat więzienia.
Dodano: 22.06.2009 -
Dwa areszty za napad na kiosk
W biały dzień weszli do miejscowego sklepu z prasą i artykułami przemysłowymi. Zagrozili ekspedientce użyciem noża i zabierając gotówkę uciekli. Myśleli, że kryminalni nie wpadną na ich ślad. Kilka dni po przestępstwie przekonali się jak bardzo się mylili. Zostali już tymczasowo aresztowani. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara nawet do 12 lat więzienia.
Dodano: 21.06.2009